Sezon hygge i cozy


Tak mnie dziś naszło…nie wiem czy to pora roku czy pogoda za oknem.. niskie ciśnienie czy taki po prostu senny ten dzień. Jak bym nie musiała to bym nosa spod kołdry nie wytknęła. Życie bywa brutalne i budzik również. Nie ma zmiłuj. Wiem, że i was boli ta jesienna aura. Na takie momenty są sprawdzone sposoby. Ciepły koc, herbata z imbirem i malinami, dobra książka, kominek a wieczorem…cieplutkie i milutkie łóżeczko, któremu nie da się oprzeć. Jak by nie patrzeć jesień robi w tkaninach.

A ja dziś właśnie apropo tkanin. Mam dla was zestawienie cieplutkich swetrów, miłych pościeli, niezbędnych jesienią kocy i puchatych szali. Dla każdego cos miłego. Sezon na hygge i cozy uznaję za otwarty.

Wspominałam już nie raz o pościelach a raczej poszewkach które spędzają mi sen z powiek. No i tu was zaskoczę, miesiące mijają a ja nadal marzę. Nie kupiłam jeszcze żadnej ale w sezonie jesiennym zapadała bym się w nie z miłą chęcią. Tak więc marzenia wracają. Zebrałam dla was wszystkie te, które z otwartymi rękami biorę w ciemno. Może i wam przypadną do gustu.






Grube swetry to jest to, kwintesencja stylówki jesienno/zimowej. Uwielbiam. Duży golf, ciepluchna tkanina, rozmiar najlepiej oversize. Wszystko po to żeby móc się otulić, po nos a nawet po uszy. Jesień to pora aby rozpocząć ich wyciąganie z dna szafy albo zakup nowych. A takich już w sklepach nie brakuje. Faworytami są dla mnie swetry z nowej kolekcji Diverse i Nubee. Jeżeli o kolory chodzi to, no cóż, kocham szarość i na tej kolorystyce się z reguły kończy. Także i tu w większości ona wiedzie prym. Może i wam cos wpadnie w oko.







  





Szal lub ciepły komin to taki trochę dodatek must have. Nawet jak ubieram cieńsza kurtkę to ten element jest niezbędny. Uwielbiam gdy moja twarz jest otulona ciepłem. Co zrobić, jestem zmarzlak. Zatem mam i dla was mały zestaw puchatych cudeniek, oczywiście w wiadomej kolorystyce J







No i to, bez czego zimne wieczory przy herbacie i dobrej książce nie mają sensu czyli kocyk. Ciepły koc to wspaniała ucieczka po długim męczącym dniu. To relaks jaki należy się nam gdy za oknem deszcz i wiatr. On ratuje każdą beznadziejną sytuację. Zwłaszcza gdy jest miły w dotyku, puchaty i ogromny. W każdym domu jest co najmniej jeden. Każdy z nas ma swój ulubiony. Jeżeli jeszcze nie masz a aura za oknem wręcz wymusza na tobie taki zakup, poniżej kilka propozycji. 

H&M   H&M

IKEA   IKEA



Aż mi się cieplej zrobiło od samego patrzenia i tworzenia tego posta. Mam nadzieję, że i na was tak zadziałało. Mimo wszystko liczę, że ciepła, polska, złota jesień wróci i do tych typowo sezonowych dodatków będzie można dołożyć trampki i okulary przeciwsłoneczne. Nie dajcie się katarowi i niech słonko będzie z wami :)


You Might Also Like

5 komentarze

  1. Duże, ciepłe swetry oraz szale są must have na jesień, ciężko bez nich przeżyć tą nielubianą porę roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do swetrów i szali warto dodać przynajmniej kilka narzut, kocyków lub poduszek w wersji jesienno-zimowej, by te długie wieczory z herbatą, w swetrze i pod kocem były jeszcze milsze. Kiedy nie trzeba wychodzić z domu - wystarczy to. Wiadomo, jeśli ktoś lubi szarość, nie trzeba się zmuszać, ale fajnie zainwestować w choć jeden kolorystyczny element (musztarda, bordo, rudy - piękne jesienne ożywiające kolory).

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne właśnie są te ubrania z Diverse widziałam chyba w sklepie nawet tą szarą bluzkę jedną kurde zastanawiałam się żeby kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie już są uroki jesieni też najchętniej bym z domu nie wychodził w te deszczowe szare dni. Najgorszy czas.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.