Hity marca
20:31:00Domowa oaza Jakoś na wiosnę wzięło mnie na zielone. Znaczy, na więcej zieleni w domu. Poczułam, że ma to na mnie bardzo pozytywny wpływ...
Domowa oaza
Jakoś na wiosnę wzięło mnie na zielone. Znaczy, na więcej zieleni w domu. Poczułam, że ma to na mnie bardzo pozytywny wpływ. No, trochę też dziwny, bo mam tendencje do gadania z przedmiotami, także też sobie nawija do roślin, ale one mnie rozumieją. Tak jak i pies który dzielnie mnie wysłuchuje no i młoda. Ona mam wrażenie, że powoli nawet już mnie rozumie. Także żale pozostaje mi wylewać do roślin. I tak jak im się żale i nawijam, tak one sobie rosną. Co przynoszę do domu nową, ona się szybko zadamawia i tak jakoś sobie żyjemy. Takim sposobem zaczęłam budować tę moją oazę. Nie powiem, tfu tfu, ale póki co wszystko śmiga jak marzenie. Rosną, jest im chyba dobrze no i widocznie jeszcze ich nie zanudzam. Oby tak dalej! Wiosno napieraj, zieleni przybywaj!
Pepco chlebak i doniczki wiszące
Wchodzę ja sobie razu pewnego do mojego najbliższego sklepu marki Pepco i cóż moje szaro-bure oczy widzą! Pasteli mnogość, czajniki, patelnie, kubeczki, poduszeczki i on, chlebak. Piękny, kolor ciężki w zidentyfikowaniu, ale jakby jasna zieleń, może mięta. Cena, ba, budżet nie ucierpi. Za to jak wzrośnie poziom estetyczny kuchni! Biorę! Na dworze kolor jakby błękit, w domu turkus na 100%. Nic to, wojny nie będzie bo i tak pasuje i urokiem powala.
Innym razem przeglądając instagramy natknęłam się na przepiękne wiszące roślinki na oknach, w super eleganckich osłonach. Skąd one spieszę pytać. No raczej że Pepco! A że jakoś ostatnio bardzo mnie ciągnie do zieleni (czytaj wyżej), pognałam po osłony, wsadziłam roślinki i mam. Ależ cieszą me oczy.
Książka "Szczęśliwy jak Duńczyk"
Książkę dostałam w prezencie, co by uzupełnić swoją wiedzę o Dani o coś więcej niż hygge. Powiem szczerze, że pierwsze co sobie pomyślałam to że to są jacyś chorzy ludzie. Płacić takie podatki...koniec świata. Ale swoją drogą, ile bym oddała za takie zaufanie do obcego człowieka i władzy jak mają oni. Ile stresu mniej, jaki wewnętrzny spokój. Gra warta świeczki a książka przeczytania. Polecam, jeżeli pasjonuje was Skandynawia i życie tamtejszych ludzi.
Mam zawodowego smakosza słodkości w domu. Nie ma, że się coś ukryje. Ciastka ciasteczka, czekolada, a już nie daj boże ptasie mleczko. Miał on ostatnio urodziny, także aby sprawić Panu przyjemność, postanowiłam przygotować coś, co lubi najbardziej. A że jest mega turbo fanem brownie.... Podjęłam wyzwanie! Przyznam szczerze, że dużo tego zjeść się nie da, ale chyba o to chodzi. Mały kawałek do kawki i powiem wam, miód malina. Pyszne. Smakowało i mi, i lubemu i całej zgromadzonej rodzinie w tym dniu. Brawo ja i brawo Kwestia Smaku. ;)
Książka "Twarze - Dzieci"
Moja córa jeszcze nie czyta. Ba, ona jeszcze nie mówi. Gaworzy coś tam, po swojemu. Ogólnie wyszczekana, mówią że po matce. Nie wypieram się. Ale otóż to moje 7 miesięczne maleństwo uwielbia książki. Nie ukrywam, że może to być moja zasługa, bo podsuwam jej co rusz coś ciekawego, od czasu kiedy co nieco kuma. Czyli jak już przestała tylko spać i jeść, zaczęła najpierw słuchać co mama czyta. Potem doszło przeglądanie obrazków a teraz to już mam wrażenie, że czyta ze mną. No i tej mojej malej gwieździe zakupiłam ostatnio książkę z twarzami dzieci. Trzęsie się do nich, gada, przekłada, zajada, uśmiecha, pełnia szczęścia! Gorąco polecam wszystkim mamom i ich maluchom. Świetna pozycja, proponowana od 3 miesiąca życia.
Płyny YOU
Wpadłam kiedyś do Rossmanna jak po ogień, bo mi się skończyło, jak to zwykle bywa, niespodziewanie kilka środków niezbędnych. Natchnęłam się wtedy na promo środków firmy You. Ponieważ już kiedyś coś nie coś czytałam, że naturalne i że ogólnie spoko, postanowiłam zakupić i przetestować. Trafił więc w me ręce płyn do powierzchni wszelakich, czyli uniwersalny czyściciel. No i teraz będzie zachwalanie. W pełni naturalny, ładnie pachnący, nie trącający chemia na kilometr. Przy małym dziecku wydaje się również dobrym wyborem. Idealny do szybkiej akcji sprzątającej jak i tej zakrojonej na gruba skale. A że zachwalałam go sobie, mam również tejże firmy płyn do szyb i do kuchni. O. Tak poszłam w naturę. Odkrycie udane. Polecane :)